Zimą zwykle nic mi się nie chcę, najchętniej siedział bym przy kominku, owinięty kocem, pił gorącą herbatę i czytał dobrą książkę lub spał. Praca na dworze w niskiej temperaturze, zimny wiatr i deszcz wysysa ze mnie całą energię. Ostatnie dwa miesiące spędziłem więc na spaniu i czytaniu, raz tylko z poczucia obowiązku zebrałem się w sobie i posprzątałem taras. Miejsce klonów zajęły kamelie, które niedługo zakwitną i będą cieszyć mnie przez najbliższe dwa miesiące.
Luty odchodzi w niepamięć, moje kości zaczynają nagrzewać się, mam więcej energii i zaczyna mi się chcieć. Temperatura w Irlandii dochodzi do dziesięciu stopni w ciągu dnia, przebiśniegi, ciemierniki i janowce są już w pełnym rozkwicie, zaczynają kwitnąć krokusy i żonkile. Pąki na drzewach nabrzmiewają i już niedługo się otworzą, jeszcze tylko chwila dzieli mnie od wiosny...
Helleborus odorus 'Double Queen'
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz