niedziela, 5 czerwca 2011

Kilka klonów

'Asahi zuru'

      Dzisiaj do aceretum niespodziewanie dołączyły trzy nowe klony. Pierwszy dzień urlopu spędziłem na największej w Irlandii wystawie ogrodniczej Bloom, odbywającej się w Phoenix Park, w Dublinie. Znalałem pięknie urządzone stoisko z klonami palmowymi gdzie w moje ręce wpadły 'Asahi zuru' i 'Butterfly'. Po wymianie kilku zdań ze sprzedawcą na temat różnych odmian zostałem zaprowadzony na zaplecze gdzie wyszukałem odmianę którą bardzo chciałem mieć, był tam 'Shirazz'. Jako, że 'Shirazz' jest zarejestrowaną nazwą handlową jest on zwykle sprzedawany jako 'Gwen's Rose Delight' i pod taką też nazwą go kupiłem. Stałem się też posiadaczem łopatki ogrodniczej wykonanej z brązu i mam nadzieję, że z czasem wszystkie moje narzędzia będą wykonane z tego stopu. Pogoda była piękna a dzień nad wyraz udany. Rano jadę na zachód.
     Zupełnie zapomniałem napisać o tym, że co jakiś czas kupuje jedną odmian klonów palmowych, które trafiły do naszej szkółki z Nowej Zelandii. Ostatnio do kolekcji dołączyły 'Orangeola' i 'Inaba shidare'. Nie mogłem też oprzeć się kształtom pewnej 'O sakazuki' i teraz mam dwa klony tej odmiany. Na tarasie stoi trzydzieści siedem klonów. Chyba.

'Shirazz'

'Butterfly'

'Orangeola'

'Inaba shidare'

1 komentarz:

  1. ehhh.. gdyby tylko u nas mogly rosnac takie klony... ale niestety w PL musimy sie zadowolic tylko paroma odmianami.. :-(

    Pozdrawiam braciszku!

    OdpowiedzUsuń