blog o stale powiększającej się kolekcji klonów, o widoku za oknem, o zawsze ciekawej pracy ogrodnika i o roślinach spotkanych po drodze
poniedziałek, 1 listopada 2010
Odbicia
Tydzień temu wybraliśmy się z kolegą ogrodnikiem na maraton fotograficzny po okolicznych ogrodach. Pogoda była bardzo dobra, słoneczna i bezwietrzna. W sam raz żeby szlifować moje bardzo skromne umiejętności początkującego fotografa pejzażysty. Spędziliśmy cały dzień włócząc się po zakamarkach Mount Usher Gardens, Kilmacurragh Arboretum, National Garden Exhibition Centre i Powers Court Gardens. Dzięki temu jednemu wyjazdowi nie zabraknie mi tematów do zamieszczania na blogu na całą zimę, o ile nadal utrzymam to niesamowite tempo dwóch postów na miesiąc :)
Wszystkie prezentowane dzisiaj zdjęcia zrobiłem w moim ulubionym Mount Usher Gardens, przed południem, aparatem trzymanym w rękach i ze szczątkową wiedzą na temat jego obsługi. Z biegiem czasu przyswoję sobie wiedzę na temat wszystkich przycisków, dokręcę statyw, założę filtry i nauczę się porządnie wywoływać zdjęcia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Blog jest wykonany fantastycznie a jego treść ukazuje twe pasje których się nie wstydzisz i o to chodzi!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia , Elvewyn