poniedziałek, 13 grudnia 2010

One


     Późnym latem otrzymałem nowy aparat fotograficzny i zaraz po przeczytaniu instrukcji pojechałem do Killruddery Gardens na pierwszy plener z lustrzanką cyfrową. Jest to piękny, rozległy barkowy ogród pełen zakamarków, labiryntów, rzeźb i pozostawionych przez filmowców elementów scenografii. Podczas ładnej pogody można by tam spędzić cały dzień spacerując i robiąc zdjęcia. Tamtego dnia przywiozłem cztery. Oto one.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz